tag:blogger.com,1999:blog-6119634351536285541.post7072874859959584841..comments2023-10-14T09:37:06.083+02:00Comments on Usłysz różnicę: Winyl vs kompakt z nieco innej stronyNorberthttp://www.blogger.com/profile/01832309516788899767noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-6119634351536285541.post-46563354304757125812023-10-14T09:37:06.083+02:002023-10-14T09:37:06.083+02:00Bardzo ciekawy artykuł!Bardzo ciekawy artykuł!Nautilus2https://nautilus2.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6119634351536285541.post-17056648275702220332020-03-03T16:36:57.662+01:002020-03-03T16:36:57.662+01:00WITAM MUZYKA Z VINYLA PRZEWYSZA CD O NIEBO,JA NA P...WITAM MUZYKA Z VINYLA PRZEWYSZA CD O NIEBO,JA NA PRZYKŁAD KONWERTUJE PŁYTY WINYLOWE DO FORMATU DSD,CO PRAWDA PIOSENKI WAŻĄ 400Mega ALE JAKA JAKOŚĆ,PAMIĘTAM JAK PIERWSZY RAZ NAGRALEM PLYTE 2PAC,JUŻ NIGDY NIE WRUCILEM DO CD BO JAKOŚĆ CD JEST OKROPNA USZY BOLĄ OD SLUCHANIA PO JAKIMŚ CZASIE,A PO VINYLU (DSD) PRZESTRZEŃ KTO MA PODOBNĄ JAZDĘ TO WIE OCZYM MÓWIĘ,NIC DO DZISIAJ NIE PRZEBIJA MUZYKI Z VINYLI,JEŻELI TWIERDZICIE INACZEJ TO NIE JESTEŚCIE WRAZLIWI NA MUZYKĘ POZDRAWIAM<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13906565827476537323noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6119634351536285541.post-280361216962076012019-10-30T16:47:31.952+01:002019-10-30T16:47:31.952+01:00;;Wojtek Barańskihttps://www.blogger.com/profile/17756267490715259221noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6119634351536285541.post-77210910777162966862015-06-02T13:14:05.150+02:002015-06-02T13:14:05.150+02:00Miło mi to słyszeć :)
W kwestii niedoskonałości to...Miło mi to słyszeć :)<br />W kwestii niedoskonałości to pewnie masz rację, chociaż moim zdaniem niektórzy przywiązują do nich zbyt dużą wagę. Artysta, nagrywając i odsłuchując swój materiał w studio, nie słyszał przecież szumów/trzasków z winyla, więc nie mogą one być tak kluczowe dla muzyki jak część ludzi sądzi.Norberthttps://www.blogger.com/profile/01832309516788899767noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6119634351536285541.post-58358583049914402142015-05-31T14:03:53.011+02:002015-05-31T14:03:53.011+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10246421535625794162noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6119634351536285541.post-46714485184180180842015-05-31T13:53:27.246+02:002015-05-31T13:53:27.246+02:00Dzięki za kolejny ciekawy artykuł. Grałem przez de...Dzięki za kolejny ciekawy artykuł. Grałem przez dekadę z winyli. Z pewnością frajdą jest samo obsługiwanie gramofonu:) Jeśli chodzi o przesterowanie, to duży wpływ ma głośność, z jaką odsłuchuje się materiału. W klubie dudnienie przechodzi (mimo amortyzatorów) z powrotem na płytę/igłę, następuje spiętrzenie częstotliwości. Dlatego w masterze winylowym wycina się małe zakresy w niskich częstotliwościach. Wydaje mi się, że przewaga winyli leży paradoksalnie w ich niedoskonałościach. Ucho ludzkie zdaje się przyjaźnie odbierać wszelkiego rodzaju szumy/trzaski/skwierczenie na niskich poziomach. Dlatego staramy się "zabrudzić" nagrania cyfrowe. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10246421535625794162noreply@blogger.com